Dużo szczęścia na Stary Nowy Rok!

Jak powiedziała kiedyś jedna z moich koleżanek: ,,Tobie to dobrze, wyszłaś za mąż za Prawosławnego, przynajmniej nie musisz wysłuchiwać co roku kłótni między matką a teściową, do kogo na Wigilię”. Może i tak, ale z drugiej strony, kto z was byłby w stanie wytrwać trzy tygodnie bezustannych świąt? Grudzień i styczeń to niełatwe miesiące dla naszej rodziny.

Wszystko zaczyna się 24.12 i ciągnie się nieustannie, aż do jutra, czyli do 14.01. Katolicka Wigilia w Polsce, Nowy Rok najbardziej rodzinne święto w Rosji, 06.01 Wigilia Prawosławna i 13/14.01 Stary Nowy Rok. To prawdziwe zagrożenie dla mojej talii, wątroby Męża Mojego oraz próby ustalenia przez Syna Mojego kto i kiedy wkłada prezenty pod choinkę. No bo w końcu ile Mały Człowiek może być grzeczny w oczekiwaniu na otrzymanie zasłużonej nagrody.

Najdziwniejszym z tych wszystkich świątecznych dni jest święto oksymoron Stary Nowy Rok. Czasami wydaje mi się, że rewolucji udało się zabrać Rosji całą wielopokoleniową tradycję. Bo przecież prezenty dostaje się tu na Nowy Rok, a nie na Boże Narodzenie i przynosi je Dziadek Mróz, a nie Święty Mikołaj. A na moje pytanie, co tradycyjnie podaje się w Rosji na prawosławną Wigilię, najczęściej otrzymuje odpowiedź: sałatkę olivier (więcej o legendarnej sałatce przeczytacie TUTAJ ) . To odpowiednik naszej sałatki warzywnej z majonezem, tyle że wzbogaconej o dodatek mięsny w postaci kiełbasy doktorskiej. I nikt nie rozumie mojego zdziwienia, że to przecież nie może być tradycyjna prawosławna potrawa na postną kolację. Z drugiej strony mimo tego, że rewolucja zmieniła w 1918 roku w Rosji kalendarz juliański na gregoriański, wciąż w obchodzi się tu nie tylko Nowy Rok pierwszego stycznia, ale również Nowy Rok według Starego kalendarza. Oczywiście jeśli ktoś jest wierzącym i praktykującym Prawosławnym to narażony jest na pewnego rodzaju schizofrenię. Cerkiew bowiem, w ramach protestu wobec swobodnego zarządzania kalendarzem przez rewolucję, nigdy nie zaakceptowała zmiany dat.  Obrządek prawosławny spokojnie się toczy się więc według rozkładu juliańskiego. Wobec tego największa impreza w kraju, Nowy Rok przypada na okres postu przed Wigilią, a Wigilia pojawia się kiedy karnawał imprez firmowych rozgrzał się już do czerwoności. Na osłodę Rosjanie mają dziewięć dni wolnego od 01.01 aż do 09.01, co wcale nie poprawia kondycji ani talii ani wątroby.
Czasem w Rosji manipulowali zresztą nie tylko rewolucjoniści, zabierając obywatelom, przy przejściu na nowy kalendarz dwa tygodnie z ich życia, ale również Dmitrij Miedwiediew. Chcąc zapewne przejść do historii jako prezydent, który zatrzymał czas, ogłosił koniec zmieniania czasu z letniego na zimowy i odwrotnie (o zmianie czasu w Rosji więcej znajdziecie TUTAJ). Niestety, ktoś złośliwy, kto najwyraźniej nie życzy sobie by Miedwiediew trafił do historii, w tym roku odwołał tę decyzję.
Stary Nowy Rok jest trochę jak wyrostek robaczkowy, nie wiadomo do czego tak do końca służy, a wyciąć go jednak boli.
Ale co tam jeśli jest święto trzeba świętować.
Wszystkim życzę szczęśliwego Starego Nowego Roku!!!