Kiedy rok temu zak?ada?am bloga obiecywa?am sobie, ?e b?d? oryginalna. ?adnych esejów na temat pi?kna wie?y Eiffla migocz?cej na tle rozgwie?d?onego paryskiego nieba. ?adnego powielania sm?tnych historii jak to pi?am z Ruskimi wódk? na Placu Czerwonym. Jednym s?owem mia?o by? o Francji i Rosji, o Pary?u i Moskwie inaczej. I co? I zaraz przeczytacie najbanalniejsze zdanie, jakie mo?e tylko wymy?li? frankofil. Read more →