To miał być wspaniały romantyczny weekend. Przyjechaliśmy ze Stanów stęsknieni za Europą. Zostawiliśmy Małego Człowieka w Warszawie pod opieką, stęsknionych z kolei za nim, dziadków i ruszyliśmy do Paryża.
To miał być wspaniały romantyczny weekend. Przyjechaliśmy ze Stanów stęsknieni za Europą. Zostawiliśmy Małego Człowieka w Warszawie pod opieką, stęsknionych z kolei za nim, dziadków i ruszyliśmy do Paryża.
Są tacy, którzy kupują setki par butów. Inni kolekcjonują torebki lub zegarki. A jeszcze inni nie potrafią się oprzeć przed wydaniem pieniędzy na kolejny miecz świetlny rodem z Gwiezdnych Wojen. Ja kupuję książki. Wiem co sobie pomyśleliście. Jeszcze jedna egzaltowana blogerka, która próbuje podrasować swoje IQ, rzucając między słowami, że kocha szelest przewracanych stron. Otóż nie.